Historia Oli i Wojtka oraz znajomości z Nimi sięga piętnastu lat wstecz. Wtedy też zaczęła się moja przygoda z aparatem. Jako fotograf ślubny stanąłem, u boku filmowca, a kamerzystą tym dzięki któremu dziś jestem fotografem ślubnym był Artur (tata Wojtka). Zatem szczególnie milo mi było kiedy Ola i Wojtek zdecydowali, że to ja będę ich fotografem. Emocjonalnie związany, ale i przekonany jak super zakochaną są Parą z ogromna radością spędziłem ten dzień fotografując ich piękny dzień:)
To były fantastyczne trzy dni, ślub, wesele oraz poślubna sesja na Słowacji. Czas wypełniony radością, miłością, łzami wzruszeń i wybuchami śmiechu.
Zapraszam do obejrzenia mojej fotograficznej interpretacji, czyli reportaż ślubny Oli i wojtka 🙂